Fáklya Club

ach więc maks i layla zawitali w tym klubie, bo pewnie był najbliżej. usiedli sobie na takim czymś co jest na zdjęciu i maksiu spytał się layli - na co masz ochotę?

Ona pewnie poprosiła o tequilę i przysunęła się bliżej maksa, lustrując wzrokiem puszystą kelnerkę, która pewnie chętnie by sie z nią zamieniła. - miło tutaj - rzekła rozglądając się, bo pewnie zaglądała wcześniej do innych klubów, a poza tym chodizło jej o to, że ma miłe towarzystwo, mru.

- ychym, ja też lubię to miejsce - powiedział kładąc jedną rękę na oparcie tejże sofy. chłopak zamówił sobie whiskey i czekał aż mu ją ktoś przyniesie, choćby owa puszysta kelnerka.

Założyła kosmyk włosów za ucho i zaczęła wystukiwać rytm muzyki stopą. - maaaks, czemu ja cie tak rzadko widuję, co? - zapytała przyglądając się uważnie chłopakowi.

wziął głęboki oddech zastanawiając się nad odpowiedzią - hmm... boo nie chodzimy do jednej klasy, a może się widzimy, ale nie zwracamy na to większej uwagi - powiedział odgarniajac kosmyk jej włosów za ucho.

Chciała powiedzieć, że ona zwraca uwagę, chociaż bardziej na jego tyłek, zresztą maaks miał zawsze duże powodzenia, jak i ona, ale ugryzła sie w język i zagryzła wargę, patrząc na niego przenikliwym spojrzeniem. Pewnie zmierzwiła mu włosy, bo to jej fetysz mały, a później zjawiła sie kelnerka, bo kelnerki zawsze wybierają nieodpowiednie momenty.

uch więc wziął napoje od kelnerki, ale nie uśmiechnął się do niej ani nie dał napiwku, bo to ta gruba napalona była! podał jeden kieliszek, ten z tequillą ma się rozumieć, layli a sam napił się swojej whiskey.

Taki gdyby wzrok mógł zabijać lajla leżałaby już nieżywa ;c ale oczywiscie nie przejęła sie jakąś zakompleksioną kelnerką i z miłym uśmiechem, podziękowała maxowi za tequilę, po czym zanurzyła malinowe usta w trunku.

odłożył swoją do połowy opróżnioną szklaneczkę na stolik i popatrzył na dziewczynę. pomyślał sobie, że wygląda bardzo sexy jak tak sączy tę tequillę i pewnie chciałby być na miejscu tego kieliszka!

ojej, layla poczuła jego spojrzenie na sobie - nie patrz tak na mnie - rzekła rozbawiona, odstawiając szklankę na stolik, po czym frywolnie zakręciła kosmyk włosów wokół palca wskazującego.

- a jak mam patrzeć? - zapytał uśmiechając się i obserwując ją. - może pójdziemy zatańczyć? - zaproponował po chwili wskazując ręką na parkiet, bo chyba tam był jakiś. na pewno był.

- nie wiem - wzruszyła ramionami, wstając, bo oczywiście zgodziła się. a parkiet był jakis na pewno, także poszli w jego kierunku, przeciskając się przez tłum klubowiczów.

gdy już znaleźli jakiś wolny kawałek parkietu to pewnie maksiu zaczął się popisywać prze laylą, czyli próbował tańczyć. wykonywał jakieś tam ruchy w rytm muzyki, co mu pewnie sprawiało frajdę.

A layla tańczyła tuz przy nim, miło kręcąc bioderkami i tyłeczkiem, właśnie. Maks ją strasznie rozbawił, ale przyznała, że miło wygląda wyginając się na parkiecie.

maksiu pozwolił sobie położyć swe dłonie na tych jej bioderkach, kręcąc przy tym swoim tyłkiem w rytm muzyki ;x nie myślał w tym momencie, czy to wygląda żałośnie czy nie, a szkoda.

Nadrabiał wyglądem pewnie. W końcu puścili coś wolniejszego i lajla zarzuciła mu ręce na szyję, smyrając jego karczek, bo mężczyźni to lubią, prawda. i nawet wyczuła zapach jego perfum, które były wyjątkowo przyjemne, bo męski perfumy są kochane strasznie.

maksiu objął więc laylę w pasie i bujali się lekko w rytm muzyki,a rączki jego czasem wędrowały niżej, tam gdzie nie powinny. maksiu w tym momencie myślał o tym, by nie nadepnąć layli, bo pewnie nie byłaby wtedy zadowolona.

Może maks nie był dobrym tancerzem, ale miło pachniał, w dodatku był uroczy, toteż lajla nie zwracała jakoś szczególnej uwagi na to, co robią jego rączki. Po wolnym, zaproponowała, żeby usiedli, nie chciała go więcej męczyć, kochana.

no i poszli na swoje miejsce pewnie i tam usiedli. - świetnie się ruszasz layla - stwierdził uśmiechając się i dopił swojego drinka. taak, oby mu nikt tam nic nie dosypał, jakiejś pigułki gwałtu, gdy go nie było ;c

też sobie o tym pomyślałam, jak ma tą pigułkę to go jeszcze lajla wykorzysta i co? ;c
Chciała juz powiedzieć, że wie, ale tylko podziękowała za komplement, przejeżdżając palcem wskazującym po jego ramieniu.

ojej ;c wędrował wzrokiem za palcem layli uśmiechając się do siebie, a następnie odgarnął jej włosy, nachylił się i delikatnie musnął ją ustami, gdzieś w okolicy ucha podniecając się zapachem jej perfum ;x

bo na pewno miała fajne perfumy! włóżyła swoją rękę pod jego koszulkę, nie przejmując sie oburzonym spojrzeniem kelnerki, która sprzątała jakiś stolik obok i wpiła się ustami w jego miękkie wargi.

biedna kelnerka, nigdy nie przeżyje tak wspaniałych chwil z maksiem, który właśnie teraz całował laylę wsuwając ręce pod jej bluzkę i błądząc nimi po super gładkich plecach layli.

Ponieważ pewnie zyskali sobie sympatię kilku gapiów, layla wstała i pociągnęła go za rączkę do toalety. Męskiej, damskiej, nieważne!