- tak, bardzo - mruknęła tylko, ciesząc się, że juz wychodzą z tej sali. Pewnie skierowali sie też do wyjścia z kina i wtedy faith dostała ważny telefon od swojej siostry hołp, która jest na skraju załamania nerwowego bo zgubiła swój różaniec ;c Musial jej wybaczyć, cóż nie mogła mieć siostry na sumieniu, tak więc powiedziała tylko, że musi już iść, ubuziała go i poszła, bo ja jeszcze nie ogarnięta a o 15 po mnie przechodzą. buzi, pa!