nikolasowy.

Pewnie przeprosiła za to, że tak nagle wczoraj wyszła, bo powiedzmy, ze dostała nagle telefon od tej dziewicy hope, jej siostry, która zjawiła się w mieście, chyba tylko po to, aby zatruć życie faith. - zapomniałam wczoraj wina, mam nadzieję że nie przeszkadzam - rzekła z uśmiechem, rozglądając się po mieszkaniu, bo powiem szczerze, spodziewała sie półnagiej panienki, z racji stroju nicolasa.

owa wyszła, jakieś piętnaście minut, przed nią, a szkoda, bo mogłoby być miło, czyż nie czyż? ;x podąrzył za jej tyłkiem wzrokiem, kiedy wchodziła przez drzwi, po czym zamknął owe. - wino, jest w barku. - uśmiechnął się lewo kącikowo, po czym podąrzył za nią do salonu i usiadł na kanapie. - napijesz się czegoś? - spytał, wystawiając w jej stronę butelkę z piwem, pewnie zwrotną. nie miał zamiaru szybko jej wypuszczać z mieszkania, więc wino spokojnie stało w barku i stać będzie pewnie jeszcze jakieś 27302942 minut, tudzież może nawet godzin.

Wzięła butelkę z piwem i upiła trochę owego trunku, przysiadając na kanapie - miło, że sam nie opróżniłeś całej butelki - uśmiechnęła się, chodziło jej oczywiscie o wino, bo powiem wam szczerze, myślała, że prawdopodobnie juz go nie ma. - gdyby tu była moja siostra, kazałaby ci sie natychmiast ubrac, wiesz? - zaśmiała sie przyglądając sie mu, bo wyglądał uroczo w owych bokserkach, pewnie z kubusiem puchatkiem.

całkiem możliwe, lubił takowe bajki w dzieciństwie i pewnie, coś mu jeszcze zostało. - pewnie kazała, by mnie wychłostać za deprawowanie nastolatek. - uśmiechnął się dość promiennie, bo widocznie sprawiało mu frajdę nabijanie się z jej dewotkowej siostry. złożył całkiem czuły pocałunek na jej ramieniu, mrugając do niej seksownie. wyjął z jej dłoni piwo i napił się też, a co do owego wina, to nic nie wspomniał, czemu? nie wiem.

- tak zapewne, ale mi to nie przeszkadza - zagryzła dolną wargę, wodząc palcem po jego torsie, a miał zupełnie miły tors, bo tomaszowy! Uśmiechnęła się niewinnie i strzeliła delikatnie gumką od owych bokserek, co mogło boleć, ale tylko trochę. Później pewnie wzięła od niego piwo i nabrała sporą ilość w usta.

- pozwoliłabyś, zeby mnie wychłostali? - spytał, trochę zniesmaczony, z nutką smutku w głosie, po czym delkiatnie pocałował ją w usta, zakładając pasmo jej włosów za ucho. dopił piwo i odłożył pustą butelkę na szklany, zapewne stolik.

- raczej nie przeszkadza mi to, że deprawujesz nastolatki - wyjaśniła, oblizując swoje wargi, które teraz smakowały jak piwo. - i nikt cie nie wychłosta, bohaterze - mruknęła, pocierając nosem jego nos, tak jak eskimosi, tylko bardziej seksownie.

przejechał dłonią, po jej udzie, uśmiechając się dziarsko, po czym jego dłoń wylądowała, pod jej koszulką. delikatnie wędrował palcami, po jej brzuchu, po czym jego rękę przeniosła się na plecy, gdzie rozpiął jej stanik, całując jej szyję. widocznie mało mu było seksu na dziś i nie zrezygnował z postanowienia, w którym zawarł, zaliczenie faith. ;c

okej, faith nie była lepsza, niedługo się okaże że wyjdzie na jakąś nimfomankę ;c ale nie jest seksoholiczką, wykorzystuje tylko okazje, to nie jest złe, prawda? Objęła rękami jego szyję i pociągnęła go do siebie, tak że przywarł swoim ciałem do jej ciała i pewnie pocałowała go jakoś fajnie!

błodził dłońmi, gdzieś po jej pośladkach, oddając jej równie soczyste, jak i jej pocałunki, tylko z tą różnicą, że bez bananowej pomadki, która zlewała się ze smakiem piwa, niedawno wypitego przez nią, ale nie było tak źle. położył ją na kanapie, a ona niefartownie położyła się na pilocie od telewizora i włączyła go. nicolas mimowolnie zaczął się śmiać, po czym zaczął szukać owego sprzętu, który uruchomił pudlo informacji, które emitowały mszę księdza rydzyka i zapewne, to tak rozbawiło nicolasa.

pomadka bananowa + piwo smakuje pewnie jak piwo bananowe ;d znaczy nie wiem jak owe smakuje, ale brzmi fajnie! Pilot zaczął uwierać ja w kręgosłup,co nie było miłe, ale również parsknęła śmiechem, bo owy ksiądz wywoływał w niej takie, a nie inne uczucia. Naprowadziła swoją dłonią jego dłoń w końcu do pilota i nicolas mógł spokojnie wyłączyć telewizor.

dla niego, jako mężczyzny, raczej nie brzmiało, a co gorsza smakowało fajnie. ;c
wyłączył telewizor i rzucił go gdzieś na podłogę. owy zapewne się roztrzaskał o panele tak twarde, że nawet dzięcioły nie są w stanie zrobić w nich dziury, o łi. podparł się rękoma o kanapę i przez chwilę 'wisiał', tak w powietrzu nad faith, przyglądając jej się seksownie, po czym dość łapczywie zaczął całować jej usta i pozbywać koszulki, wraz z rozpiętym uprzednio stanikiem.

myślałam, że rzucił telewizor na podłogę xd
Ona w tym czasie macała jego tors, bo nie miała za bardzo pola manewru, skoro on na niej leżał, prawda. Przeczesywała placami jego włosy, odchylając się lekko kiedy pozbywał sie jej koszulki, stanika i całował.

no tak w sumie zabrzmiało to dwuznacznie. xd
całował jej brzuch, wprawiając ją w dreszcze, tak czy nie, nie czy tak, czy tak, czy nie?, kiedy rozpinał guzik u jej rurek i chyba udało mu się to zrobić całkiem sprawnie, a kiedy się z owym uporał ściągnął jej spodnie, razem z figami, a później delikatnie muskał jej szyję, kiedy robił jej placówkę.

// zw idę się myć, będę za jakieś 27043202 lat świetlnych! ;x

Niech będzie, że przeszły ją te dreszcze, pewnie chciała jeszcze, jeszcze. Pojękiwała kiedy robił jej dobrze i wygięła się trochę w koci łuk, tak seksownie wiesz, jak muskał jej szyję. Sama zaś trzymała go za karczek i masowała, bo faceci to lubią, mru.

neostrada mi się rozłączyła -,-

wepchnął język do jej ust i skończył swoją palcówkę, pozostawiając ją taką rozpaloną i nie pozwolił jej dojść, po czym pewnie ona ściągnęła jego bokserki, a on wszedł w nią, masując jej piersi i ściskając sutki, delikatnie w sumie. jest hirołem w stu procentach, bo jak na razie dbał o jej przyjemności, a nie swoje, ale pewnie upomni się za niedługo. ;c

odpłaci mój w seksie, cnie.
Kiedy w nią wszedł jęknęła cicho, chociaż w sumie byli sami w mieszkaniu i mogła sobie pozwolić na głośne wyrażanie emocji, bez zbędnego tłumienia. Wpiła sie w jego usta, błądząc palcami po jego plecach, przyjemnych zresztą.

brawo dla mnie, skasowałam sobie posta ;c

kto wie, czy ktoś się jednak nie czaił w jego szafach, tudzież pod łóżkiem.
pieprzyli sie tak pewnie z jakieś 270324032 minut, ostro i przyjemnie, jednocześnie, aż zakończył stosunek orgazmem swym i jej na pewno też. złożył czuły pocałunek na jej ustach, po czym wyszedł z niej i chcąc położyć się obok niej na kanapie, niefartownie z niej spadł o mało nie zachaczając tyłkiem, czy nawet głową o stolik. jęknął w sumie z bólu, bo to był dość bolesny upadek.

biedny! ;c Zachichotała kiedy upadł, ale gdy zobaczyła wyraz jego twarzy w porę się opanowała - nic ci nie jest, bohaterze? - zapytała z troska w głosie i pewnie nawet podała mu rękę żeby wstał.

przyjął jej pomocną dłoń i wstał, po czym położył się dość wygodnie na kanapie. - przydał by się jakiś masasz. - wymruczał, przejerzdżając dłonią, po jej szyj, a później palcem, pomiędzy jej piersiami. uśmiechnął się dziarsko, całując jej brzuch.

Kazała mu się pewnie obrócić na plecki i usiadła na nim okrakiem i pewnie zaczęła masować okolice jego barków, bo pewnie gdzieś tam uderzył ;c - tak dobrze? - zapytała, nie przerywając swojej pracy, a robiła to pewnie delikatnie, nawet pocałowała go tam gdzieś, taka troskliwa.

pewnie chciał ją pocałować, ale że leżał na brzuchu, a ona na nim siedziała, nie było takiej opcji. kiwnął, więc głową, mówiąc, że jest świetnie, po czym rozluźnił się, jakby już nie był za bardzo i oddał się jej boskim palcom, które sprawiały cuda.

Masowała go dalej, co jakiś czas pytając go się, czy jeszcze boli i gdzie. W końcu gdy skończyła pocałowała go w karczek i opadła obok niego, wtulając sie w niego miło, po mimo że w domu było tak ciepło, ze nagość jej nie przeszkadzała.

cmoknął ją w kąść policzkową, gdzieś bliżej ucha, w geście podziękowania i objął ją przytulając do siebie. pewnie trwali tak, szepcząc sobie, jakieś czułe słówka, aż usnęli.
idę, baju:*