Café Zaccos

- mhm, to dobrze, wiesz w kantorku może czaić się wiele moich koleżanek - uśmiechnęła się przyjemnie, po czym pewnie napiła się kawy, chłodnej już ;c

- a co, często tam bywacie? dzięki, będę na przyszłość pamiętał - powiedział zadowolony ;x przynajmniej będzie miał chłopak zajęcie, gdyby mu się czasem na długiej przerwie nudziło ;x

- a to zależy, ale z reguły jak chcemy zapalić - powiedziała, ale pewnie nie chciała żeby przychodził do jej koleżanek, pewnie nawet nie były takie fajne jak ona ;x

no pewnie tak, ale maksiu nie musiał o tym wiedzieć ;x - rzadko bywam w kantorku. ja palę na dziedzińcu zazwyczaj, pewnie wiesz - powiedział, bo na pewno go tam nie raz widziała ;x

u mnie w szkole od palenia jest szczyt xdd
- jeśli palisz papierosy to spoko, nauczyciele nie zwracają na to uwagi, gorzej jak chcesz zajarać maryśkę - powiedziała, po to właśnie służył im owy kantorek, do którego łatwo było zdobyć klucze ;x i pewnie widziłla go gdzieś tam na tym dziedzińcu, zapewne tak było.

szczyt? xd u mnie toaleta ;x - no chyba, że tak. ja maryśki w szkole nie palę - powiedział i w ogóle to oparł się łokciami o stolik, nachylając się trochę nad nim, bo tak mu było wygodniej ;x

tak to miejsce sie nazywa, za szkołą xd
- my czasami - powiedziała z uśmiechem, opierając się o jego ramię pewnie. Tak wiesz, rączki podparła na jego barku, no.

acha ;x - jeszcze niedawno nie sądziłem, że pierwszoklasistki są tak niegrzeczne - powiedział uśmiechając się lekko do niej ;x

- przecież mówiłam, ze jestem grzeczna - powiedziała słodko się uśmiechając i pewnie przeczesała palcami jego włosy.

- taak? ja mam na ten temat inne zdanie ;x - powiedział miło i również z uśmiechem i pozwolił sobie objąć faith ramieniem ;x

- jestem grzeczna, nie znasz się - pstryknęła go w nos, ale lekko, więc wcale nie bolało. Jak ją objął to stwierdziła, że ma przyjemne bardzo perfumy!

bo dostał je od babci na urodziny! ;x - ja się bardzo dobrze znam na kobietach, moja droga - powiedział pewien siebie, ale szczerze wam powiem, że chyba trochę przesadził ;x może nawet bardzo ;d

- tak, a to ciekawe - mruknęła z uśmiechem, bo jej sie właśnie wydawało, że on się nie bardzo zna, bo pewnie nie rozumiał prostych sygnałów ;x

no właśnie, nie bardzo się znał ;x niestety ;x - tak wiem, to bardzo ciekawe - powiedział uroczo się uśmiechając nawet ;c

bawiła się pewnie kołnierzykiem od jego bluzki ;x - jesteś uroczy, wiesz? - uśmiechnęła się pewnie, nie przestając trzymać owego kołnierzyka.

- hmm... powiedzmy, że nie wiedziałem, ale teraz mnie uświadomiłaś - odpowiedział z uśmiechem. i wiesz co? w nagrodę dostała pewnie jakiegoś buziaka ;x

ojej faith lubiła buziaki, ostatnio maksowe szczególnie - was facetów trzeba co jakiś czas uświadamiać - rzekła unosząc kąciki warg do góry i pewnie ubuziała go też, w kącik warg.

- tak, masz rację. my to z resztą bardzo lubimy - powiedział uśmiechając się ładnie. - muszę ci przyznać, że ty również jesteś urocza. i to bardzo - dodał po chwili.

- czuje się również uświadomiona - uśmiechnęła się, jakoś go zaczepiając, bo ona lubi pozostawać w kontakcie fizycznym, cóż. więc penie jakoś wodziła palcem po jego dłoni, rysując kółeczka może.

uśmiechał się gdy tak wodziła tym palcem i pewnie stwierdził, że ma bardzo ponętne usta, bo na nie właśnie patrzył i pocałował ją bardzo namiętnie, bo on to lubił bardzo ;x

Oddała pewnie pocałunek, a potem oderwała się od niego. - powinnam chyba już iść. jeszcze ci się znudzę i co? - wymruczała mu do ucha, przyjemnie.

- nie sądzę, by się tak stało, więc wymyśl jakiś inny powód, jeśli chcesz się mnie pozbyć - powiedział uśmiechając się do niej. jej, chyba będzie miał zakwasy mięśni policzkowych, tak myślę ;x

xdd
- wcale się ciebie nie pozbywam - rzekła i pewnie pocałowała go równie fajnie jak on ją - po prostu chyba czas na mnie - dodała, pomiędzy pocałunkami, bo nawet drugiego dostał ;x

o jaki farciarz ;x - w porządku, w porządku, nie zatrzymuję cię już ;x - powiedział i się lekko uśmiechnął nawet - może cię odprowadzić? - zapytał, bo już ciemno było cnie.

- jeśli spacer ze mną ci nie przeszkadza, to jasne - uśmiechnęła się, pewnie i tak nadrobi sporo drogi, ale skoro chce ;x