jegomościowe.

przygyzła swoja rózowa warge-ciebie chce

bijou udała że nie słyszała ów pytania i zakładając nogę na nogę przyjzała się nowo pomalowanym paznokciom, xddddddd

-każdy chce tego, czego nie może dostać. paranoja! - uśmiechnął się niby uroczo, ale z wewnętrznym bólem. czy jakoś. przeciągnął się też.

-jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie da,dawaj herbate zią

bijou zapewne poczuła się nie potrzebna tudzież pomachała andjemu na dobranoc i poszła.

a on zamówił jej nawet taksówke! żeby sama nie szła taką późną nocą. i tak, zrobił herbatkę i teraz siedział obok wery popijając malinową herbatę i jedząc migdałowe ciachoo!

oan swoja szybko wypiła bo od dziecka taką gorąca lubiła tak samo jak gorące kąpiele w wanie z dodatkiem mnóstwa dodatków,wzdychała raz po raz patrząc przed siebie

-masz astmę? - zaniepokoił się! gorące kąpiele są złe na krążenie i w ogóle. powyżej 15-20 minut są niezdrooooooowe.
a ja i tak je kocham.
smutne. ; p

-mam astme??-zapytała zdziwona bo ja z rozmyslań wyrwał-nie wiem w domu sprawde-spiąca była a moze pijana i plotła 3 po 3

-bo tak wzdychasz! mój dziadek umarł na astmę. - łezka mu się w oku zakręciła.

poklepała go po ramieniu-spokój jego duszy nie martw sie pewnie siedzi tam na górze z moja babcia i znaczki oglądają

-napewno! dziadek lubił znaczki. - uśmiechnął się do siebie.

ziewneła zasłaniając buzie ręka bo wychowana była byle jak ale była-ej endiii moge gdzies tu glebnąc jak zwykle???

westchnął. - jasne, przynieść ci jakąś koszulkę? - wstał przeciągle.

-nie po co mi-sciągneła swoja kiecke i polazła do pierwszej lepszej sypialni-zaspiewaj mi cos na dobranoc

oja! dziwnie się poczuuuł, bo paradowała w majtach! - ale co? - zdziwił się i położył się obok nbiej, na tym łóżku jego rodziców.

kolende jej zaspiewał i sam tez pewnie usł bo ona juz psi i nie chrapie

psi xdddddd
pewnie tak. oja. ; pppp zgrzeszył! papa.