max tu mieszka

acha.

max przybył tu wkrótce z ową koleżanką poznaną w nocnym klubie i gdy już otworzył swe pancerne drzwi, wpuścił ją do środka. zdjął z siebie kurtkę i buty w ekspresowym tempie i czekał aż ona zrobi to samo.

więc uczyniła owe to samo, wieszając płaszczyk i torbę na wieszaku. weszła w głąb apartamentu siadając na wygodnej sofie, a przynajmniej na takową wyglądała, na pierwszy rzut oka. - masz wino? - spytała, zakładając pasmo włosów za ucho i przygryzając dolną wargę.

wszedł więc za nią, uprzednio zamknąwszy drzwi na klucz. - mam - odpowiedział i podszedł do barku, z którego wyjął butelkę pełną czerwonego wina i dwa kieliszki. nalał im do pełna, gdy juz otworzył i postawił kieliszki i butelkę w sumie też na stoliku. no i usiadł obok edythe.

wzięła kieliszek z czerwonym winem, po czym usiadła na nim okrakiem. wypiła zawartość owego do połowy, uśmiechając się niewinnie. - od dawna tu jesteś? - spytała, wodząc opuszkami palców, po jego torsie. zapewne jej ręka była pod jego koszulką.

- tu czyli gdzie? - zapytał z uśmiechem odstawiając kieliszek na stolik, bo prawdopodobieństwo zaplamienia siebie, edythe i kanapy z każdą chwilą wzrastało. - jeśli chodzi o budapest to mieszkam tu od dwóch lat - powiedział, a następnie dodał - a ty?

- od dwóch dni. - uśmiechnęła się ujmująco, po czym dopiła wino i również odstawiła kieliszek na szklany, bodajże stolik. delikatnie wodziła opuszkami palców, po policzku maxa. i nie wiem, brak weny? ;c

- to witamy w budapeszcie - powiedział uśmiechając się uroczo, mniej lub bardziej i położył ręce gdzieś na jej biodrach skoro tak. może nawet skubnał ją ustami gdzies w miejscu nazywanym potocznie szyją podniecając się jej perfumami prosto z tesco ;x

nie obrażaj. ;c
uśmiechnęła się, delikatnie muskając jego usta, a później szyję. przeczesała dłonią jego włosy, po czym zaczęła rozpinać guzik u jego spodni, szeptając mu do ucha jakieś miłe słowa, w stylu, że jest naprawdę przystojny i fajny.

zawstydził się aż słysząc takie miłe komplementy z jej strony i włożył ręce pod jej bluzkę, co pewnie przyprawiło ją o dreszczyk, gdyż jego ręce najcieplejsze nie były ;c błądził nimi po jej brzuchu i zarazem całował ją namiętnie, tak jak to tylko on potrafi!

rozpięła owy guzik jego spodni, po czym pozbyła się jego koszulki. delikatnie przygryzła jego dolną wargę, błądząc opuszkami palców, po jego torsie. zachichotała, całkiem przyjemnie, błądząc dłonią w jego bokserkach.

zamruczał jakoś tak fajnie i seksownie. nietrudno się domyślić, że lubił chłopak takie igraszki. powoli pozbawił dziewczynę bluzki i całował ją po dekolcie obejmując ją mocno gdzieś w talii. uśmiechał się delikatnie, co było wyrazem zadowolenia.

wyszeptała mu do ucha seksownie zachrypniętym głosem, ażeby ją wziął, po czym pozbyła się jego spodni wraz z bokserkami.

postanowił spełnić jej życzenie i gdy tylko pozbawił ją spodni oraz majtek/stringów/czegokolwiek co tam miała, to zabrał się za nią! a mianowicie jak wiadomo zainicjował ostro i szybko się w niej poruszał z zaciśniętymi zębami wręcz.

jęknęła, wbijając paznokcie w sofę, a później w jego plecy. przyciągnęła jego głowę do siebie za karczek i pocałowała go namiętnie. owinęła nogami jego biodra, jęcząc głośno, kiedy poruszał się w niej.

i on całował ją również, tak fajnie, z języczkiem i ze wszystkim trzymając ręce na jej biodrach. a gdy już osiągnął orgazm, to wyszedł z niej mając nadzieję, że jej się podobało i położył się obok nic nie mówiąc.

pogładziła dłonią jego policzek, po czym miarując swój oddech, wstała z sofy i zaczęła się ubierać.

- miło było - stwierdził krótko i również zaczął się ubierać, a gdy już to zrobił dopił swoje wino, co na stoliku leżało.

- owszem. - mrugnęła do niego, siadając obok na sofie, po czym delikatnie przejechała dłonią, po jego udzie, po owej zewnętrznej stronie, blisko jego genitalii. cmoknęła jego policzek, po czym zabrała swój płaszcz i wyszła, posyłając mu całusa w powietrzu.

uśmiechnął się i pewnie włączył telewizor, bo akurat leciał 1204712041207 odcinek mody na sukces, którego nie mógł przegapić ;x