lajli to jest

W końcu jakoś dotarli, chociaż musieli pokonać jakieś pół miasta. Otwarcie jej trochę zajęło, ponieważ nie mogła znaleźć kluczy do mieszkania w swojej dużej torbie. Ale w końcu jakoś się udało i wpuściła go do środka - rozgość się, ja w tym czasie zrobię latte - uśmiechnęła się, uprzednio zdejmując miły płaszczyk.

Przybyli tutaj, drzwi były otwarte, bo swój dyżur pełniła japońska pokojówka, która jak zwykle zapomniała je zamknąć na klucz. layla kiedyś ją zwolni, zobaczycie, a właściwie przeczytacie. Wpuściła maxa do środka i poprosiła, żeby dal jej minutkę, taką damską minutkę, która wcale nie trwa minutę, wiecie. Musiała przecież odłożyć torby i sie ogarnąć przed parti.

taak, maksiu się spodziewał, że trochę sobie poczeka, więc oparł się o drzwi i spokojnie wyczekiwał na laylę. właściwie, ciekawe czy on wiedział jak ona ma na imię, ale pewnie tak, w końcu pewnie nie raz rozmawiał o niej z kolegami ;x spojrzał do lustra, które powiedzmy gdzieś tam stało i przeczesał dłonią włosy.

Przebrana w jakieś hm, lżejsze ciuchy w końcu zjawiła się w przedpokoju gdzie czekal maks. Jeszcze tylko musnęła usta bezbarwnym błyszczykiem, przy owym lustrze i założyła płaszcz. - możemy iść - zakomunikowała, uśmiechając się i pewnie poszli i nawet zacznij.

Przyszli, labo przyjechali, obojętnie i w końcu pokonując 46888209661 pięter znaleźli się pod drzwiami lajli. - dziękuję i przepraszam, że popsułam ci wieczór - rzekła, spuszczając wzrok.

- nie popsułaś - powiedział, bo wcale tak tego nie odbierał. to ktoś inny popsuł wieczór i swoją drogą ciekawie musiał teraz max wyglądać z tym drinkiem na twarzy jejku ;x

pewnie wytarł już sobie to jakoś i nie było widać ;x - mam nadzieję - wysiliła się na uśmiech - wpuściłabym cię do środka, ale straciłam nastrój na cokolwiek i chyba chcę być sama - zaczęła, cóż, miala wiele do przemyślenia po dzisiejszym wieczorze.

- jasne, rozumiem. pójdę już - powiedział, bo on wbrew pozorom nachalny nie był i tylko pocałował ją w policzek i już zniknął. udał się pewnie do siebie, bo trzeba sie do porządku doprowadzić.

a ona pewnie poszla spać.