- nie ma sprawy, złotko - poinformował ją i wysunął kciuk spod jej koszulki, którą nawet grzecznie obciągnął, ucałował soczyście jej policzek i odsunął się nieco w bok, by stanąć obok niej, także jedyny kontakt dotykowy, jaki teraz z nią utrzymywał, był taki, że ich ramiona się stykały. - jakieś plany na wieczór? czy masz jeszcze ochotę coś przegrać? - wyszczerzył się, zataczając wdzięcznie młynek palcami wskazującymi i kiwając się z pięt na palce jak w jakimś amoku.